Powrót




przez zawieruszone marzenia
widzę ten cudowny pejzaż
załzawionymi oczami
w których odbijają się kwiaty
malowane słońcem
nic nie dzieje się samo
ale te łąki zielenią kraszone
pachną trawą i ziemią
poukładały serca fioletowe
czerwienią przystrojone
w dostojnych kielichach
podające miłość
którą wypić trzeba do kropli ostatniej
do myśli o szczęściu
zawisłym jak orzeł na błękicie
do pijących rosę ważek i pszczół
piękna wymarzona ta kraina
owiana radością